|
Forum Bractwa Złamanych Mieczy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Exortis [ZM]
Administrator
Dołączył: 05 Wrz 2005
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:29, 11 Lip 2006 Temat postu: Kawały |
|
|
Diabeł zatrzymał Polaka, Ruska i Niemca i mówi:
-Każdy z was ma przynieść owoc.
Polak wraca z jabłkiem, Rusek z ananasem, a Niemca nie widać.
Dabieł mówi:
-Wepchnijcie sobię to w d**e.
Polak wepchnął bez problemu, Rusek śmieje się i płacze.
-Dlaczego płaczesz? - mówi diabeł?
-Bo boli - odpowiada Rusek
-A dlaczego się śmiejesz?
-Bo Niemiec idzie z arbuzem.
Drugie zadanie.
-Macie przynieść kwiat.
Polak przyniósł fiołka, Rusek róże, a Niemca nie widać.
-Wepchnijcie to sobię w d**e
Polak wepchnął, Rusek śmieje się i płacze.
-Dlaczego płaczesz?
-Bo boli
-A dlaczego się śmiejesz?
-Bo Niemiec idzie z kaktusem.
Trzecie zadanie.
-Macie przynieść samochód.
Polak przyniósł do połowy rozwalonego poloneza, Rudsek citroena, a Niemca nie widać.
-Teraz rozwalcie ten samochód
Polak rozwalił grata, Rusek śmieje się i płacze.
-Dlaczego płaczesz?
-Bo boli mnie noga (od kopania w bryke)
-A dlaczego się śmiejesz?
-Bo Niemiec idzie z czołgiem.
--------------------------------------
Rozmawia matka z synem:
- Jesteś lepszy w łóżku od swojego ojca!
- Wiem, siostra mi mówiła.
--------------------------------------
Wraca facet do domu z pracy, patrzy a tu jego dziewczyna się pakuje:
-Co ty robisz kochanie?
-Zamknij się pedofilu!
-Hooo, mocne słowa jak na ośmiolatkę
----------------------------------------
Diabeł złapał Niemca, Ruska i Polaka. Dał każdemu psa i 50 kg kiełbasy. Każdy ze miał w przeciągu tygodnia nauczyć psa jakiejś sztuczki, a kiełbasa miała
służyć jako nagroda dla zwierzęcia za wykonywanie sztuczek podczas nauki. Po tygodniu diabeł przyszedł , żeby sprawdzić, który z nich najlepiej wykonał
swoje zadanie. Najpierw wchodzi do Niemca.
- Czego nauczyłeś swojego psa?
Na to chudy jak patyk Niemiec mówi:
- Azor siad - pies posłusznie siada na podłogę.
- No nieźle, nieźle - mówi diabeł - teraz zerknę ,co słychać u Ruska. Wchodzi, a Rusek jszcze chudszy od Niemca mówi do psa:
- Daj łapę - zwierzę wyciąga łapę w stronę Ruska.
- No proszę , proszę jak chcesz to potrafisz, Alosza.
Teraz został mi do sprawdzenia tylko Polak. Diabeł wchodzi, patrzy, a tu Polak leży gruby jak beka
z kiełbasą w ręku.
- Oj, chyba się nie popisałeś.
- Nie popisałem się?! Patrz!
Polak unosi kiełbasę i zaczyna ją jeść. Nagle odzywa się pies:
P...P...Paweł , dasz gryza ?
----------------------------------------------
podchodzi babcia do ksiedza i mowi:
-ladne buty . zamszowe ?
-nie ... za swoje ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Exortis [ZM]
Administrator
Dołączył: 05 Wrz 2005
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:06, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Kobieta do męża:
-Jestem w ciąży.
Na to mąż:
- No popatrz. A ja jestem w trampkach.
Moja kumpela:
A teraz autentyczne zdarzenie, jakie miało miejsce w moim supermarkecie. Pewnego dnia skasowałam jednego kolesia, który kupował m.in. jakieś napoje i wody mineralne Żywiec. Brał to na fakturę, więc musiałam mu dać taki wydruk z kasy, ażeby tą fakturę zrobili. A że na tym wydruku do faktury drukuje się nazwisko kasjerki, wydrukowało się moje, które brzmi Muszyńska. Facet odszedł, ale po chwili wrócił i mówi:
- Ale pani mi źle nabiła tą wodę. Kupiłem żywiec, a pani mi nabiła Muszynę.
Jasio wraca ze szkoły do domu, otwiera dżwi, wchodzi do łazienki i widzi tatę waloncego konia w wannie.
-Tatusiu, co robisz? -Pyta
- Bawię się w "jest grzybek, nie ma grzybka" - Odpowiedział Tata
Następnego dnia, mama wraca z pracy, wchodzi do domu i słyszy dziwne odgłosy z łazienki. Wchodzi, a tam Jasio siedzi w wannie pełnej krwi.
-Jasiek, sunku, Jasiek, co Ci jest?
- Bawiłem się w "jest grzynek, nie ma grzybka", on na mnie pluną, a ja go jeb z zyletki.
Jadą dwie blondynki pociągiem i jedna z nich pyta pasażera siedzącego obok:
- Proszę Pana czy dojade tym pociągiem do Warszawy?
- Tak, dojedzie pani.
druga blondynka pyta:
- A ja też?
Siedzi dwóch pijaczków w knajpie. Piją ostro. Około północy:
- Wiesz stary, musze już iść.
- A daleko masz?
- Nie, na Matejki, tu zaraz obok.
- Tak? Ja też mieszkam na Matejki. Dwanaście.
- Co ty!? To jesteśmy sąsiadami. Ja pod dwójką na parterze.
- Zaraz... To JA mieszkam pod dwójką!
- Chwila....... JACUŚ!?
- TATA???????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|