Forum Bractwa Złamanych Mieczy
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum Bractwa Złamanych Mieczy Strona Główna
->
Biblioteka
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Bractwo
----------------
Brama Główna
Rekrutacja
Pytania i odpowiedzi
Sesje
Chat.
Biblioteka
Fantasta i RPG
----------------
Fantasty i RPG
RPG
Sesje
Hyde Park
----------------
Offtopic
Film. I co oglądamy
Gry forumowe
Zegarek
Pogoda na jutro
Pogoda na dziś
Licznik Miłości :D
Biorytm
Gierki
Jesteś tutaj już...
Snikers
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Tarrus Kingsloey [ZM]
Wysłany: Pią 18:22, 21 Lip 2006
Temat postu:
Opowiadanie to (opowiadanie?) napisałem z chęci.Pewnie się Wam nie spodoba,ale cóż...Chciałem coś takiego napisać..
Tarrus Kingsloey [ZM]
Wysłany: Pią 18:22, 21 Lip 2006
Temat postu: Niechaj będzie pokój
Od razu mówię,że ta opowieść ma tylko historyczne tło,wszystkie (dosłownie!) wydarzenia w niej przedstawione to fikcja literacka.
Działo się to roku pańskiego 1410,a dokładniej piętnastego lipca.Wtedy to Mistrz Krzyżacki przysłał Jagielle przez posłańca dwa nagie miecze.Wtedy rozegrała się bitwa wielka.Wtedy zginął Jan Kostecz,jeden z lepszych polskich rycerzy.Było to tak.
Już kilka dni przed bitwą było wiadomo że coś się święci.Ludzie podczas rozmów byli jacyś nieobecni,kupcy i handlarze mylili się w rachunkach,a poborcy rachunków nie ściągali.Było wielkie zamieszanie,na targach było pusto,a ludzie siedieli w domach,jakby czekając na coś niezwykłego.Owy rycerz,Jan Kostecz nie wierzył w nic.Myślał,że to wszystko niepotrzebnie rozdmuchiwane plotki,że Krzyżacy nie ośmielą się.A mylił się.Kilka godzin przed bitwą,zakładając zbroję nie wierzył jeszcze w nic.Uwierzył,gdy zobaczył ciała swoich niedawnych kompanów,przyjaciół z którymi był na dobre i złe.Gdy wjeżdżał na koniu na pachnące dzeszczem i ziemią pola Grunwaldu nie wierzył.Uwierzył,gdzy Mistrz zadał mu ostateczny cios.Nie wierzył jeszcze gdy Jagiełło wykrzyczał:
-Na pozycje!Do ataku!
Nie wierzył gdy śpiewał "Bogurodzicę" razem z legionami polskich rycerzy.Uwierzył,gdy zobaczył zwycięstwo Polaków.Nie wierzył nawet gdy Mistrz krzyżacki przysłał posłańców z dwoma nagimi mieczami.Uwierzył,gdy tych mieczy do walki użyto.Jednak chwilą,w której uwierzył najbardziej był moment jego śmierci,Zimna twarz oprawcy,szybki i silny cios miecza.Wtedy uwierzył.Teraz przestał wierzyć w wojnę.Teraz krzyczy z otchłani Niebios do nas,do ludzi:"Niechaj będzie pokój!".
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001 phpBB Group
Chronicles phpBB2 theme by
Jakob Persson
(
http://www.eddingschronicles.com
). Stone textures by
Patty Herford
.
Regulamin